Lubisz smoki? Jeśli tak to zarejestruj sie!
Leciał nad Wojskami Króla Złośliwego,kontaktując się umysłowo z magami Du Helvenstick.Od 3 godzin szukalismy wrogich magów.-Cholera pomyślałem.Zabiliśmy dopiero 3 a wyczuwam jakichs 13.Pedził a wiatr rozwiewal mu włosy.-JEST!! i następny padł.Jak łatwo się ich zabija,wystarczy zamknąć jedną małą żyłkę.Poczuł dreszcz i wyrzuty sumienia.Urgale maszerowały w strone armi króla.Kulle dzierżąc ciężkie topory ruszały się powoli.Wyszukał tych którzy zostali bez magicznej i ich unieszkodliwił.Wojska zderzyły sie.Zostawił demaskowanie magom a sam wzleciał nad wojska nieprzyjaciela i krzyknął -Adurna Brisingr!!!, i lawa spaliła jakieś 90 urgali i 3 magów.No jeszcze tylko 7.Złączył swój umysł z smokiem i razem zioneli potwornym ogniem w ktowym sploneli 2 madzy.-Czas na pomoc wysłał myśli do Daimana.Tak Odparł i Ryknął tak że kulle zwrociłly na niego wzrok,co dało sporą przewage króla.Z lasu słychać było tysiące kopyt.To Jednorożce!,zwierzęta zręcznie omijajac walczacych zniszczyły 4 magów i przebiegły na drugi koniec lasu.Myślami odnalazł ostatniego maga i wedarł mu się do mózgu , wysysając mu SW.Zginął.Przywołał magie i zabił pozostałych urgali.Na polu walki rozległy się wiwaty zwycięstwa.-I nawet nie dobyłem miecza powiedział do Smoka,który w odpowiedzi ryknął.I razem polecieli ku zachodzacemu słońcu.Do Du Weldenvarden.
Offline